Boskie Buenos Aires tak spiewala Kora( nie ty Korka) jest naprawde boskie. Jestemy na dworcu. Dowiadujemy sie odrazu o autobusach, ktore wykorzystamy w dalszej czesci podrozy. Ziuta dzwoni do Lukasa, u kotrego bedziemy spac. Wytlumaczyl nam jak mamy dojechac. Jestemy u niego okolo 2. Piekny rozowy dom. Dzielnica znowu z serii posh. Ziuta wiedziala co wybiera. Bezpieczna i bardzo przyjemna.Olbrzymi dom z patio posrodku 2 tarasami. Hamakiem i pelno roslinnosci. Dostajemy swoj pokoj. A Lukas to mily grzeczny i bardzo sympatyczny gosc -uno. Due-przystojny. Jest aktorem ale nie pracuje w swoim zawodzie ma swoja agencje podrozy. Nie moglysmy trafic lepiej. Zaplanowal wieczor u siebie. Wbieramy sie na zakupy i male ogladanie miasta. Pieczemy dzis polskie jadlo z produktow argentynskich. Zapiekanka. Mniam. Lukas zaprosil kolegow....jeden jest muzykiem tratata. Ma przyniesc gitare. Mamy wino argentynskie dobra muzyke i zapiekanke. Bardzo dobry poczatek jak na Buenos.
*********************************************************************
Buenos here we are!!! easy start. After we got to the bus station Ewelina called Lukas, our new couchsurfing host. Lukas is great, we couldn't find a better person. he's got amazing pink house;) we even got our own bedroom, but the most important thing is that we feel here like at home. Lukas is also traveller, he has his own travel agency (www.tangol.com). He has seen most of the world - we couldn't imagine better host!!!! so...we are cooking polish meal to say a little thank you:) Then a few of his friends are coming, there is good music, great wine....perfect evening. Have we already said that we loved Buenos? ;)