Geoblog.pl    triodorio    Podróże    Latin America / Ameryka Łacińska    Dom
Zwiń mapę
2009
18
lut

Dom

 
Polska
Polska, Rzeszów
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 43132 km
 
W srode, 18 lutego 2009 roku kolo sie zamyka. Wracam tam, skad wyruszylam 5 miesiecy temu. Pamietam, jak Jagoda powiedziala, ze kiedys nie bede mogla uwierzyc w to, co widzialam. Chyba nadszedl ten czas - juz nie wierze:) Przypominaja mi sie tez slowa Amer'a: "Z podrozowaniem jest tak, ze wcale nie skreslasz z listy miejsc, ktore odwiedzilas, tylko dodajesz do niej nowe - takie, ktore chcesz jeszcze zobaczyc. I lista staje sie coraz dluzsza..." Mial racje:)

Wrocmy jednak do terazniejszosci. Jestem w Rzeszowie. Jadwiga i Kamil witaja mnie na lotnisku. Znajomymi ulicami zawoza mnie do znajomego mieszkania. Nie wiem juz, co jest snem, a co rzeczywistoscia. Zasypiam wiec, zeby poznac prawde. Kilka godzin pozniej budze sie. Otacza mnie cieplo brazowo-zielono-pomaranczowego pokoju. Dom. Podroz dobiegla konca...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (1)
  • zdjęcie
Komentarze (12)
DODAJ KOMENTARZ
triodorio
triodorio - 2009-02-18 13:35
To ostatni wpis tej wyprawy, wiec chce Wam wszystkim bardzo podziekowac za to, ze towarzyszyliscie nam wiernie w podrozowaniu. Bez Waszych komentarzy i Waszej duchowo-wirtualnej obecnosci nie byloby tak samo:)
Dziekuje tez za aktywny wspoludzial w walce o tytul Bloga Roku. Nie udalo sie, ale to nic. Zabawa byla dobra - taka lekcja zjednoczenia:)

Teraz czekam niecierpliwie na spotkania z tymi, ktorych znam - piszcie i dzwoncie, bo stesknilam sie za Wami:) A Wy, ktorych nie znam, a ktorzy byliscie czytelnikami bloga - tez piszcie (triodorio@gmail.com), jesli macie jakiekolwiek pytania albo po prostu ochote na nowa znajomosc:)

Ciag dalszy nastapi... pewnego dnia :)
 
Agnieszka od Kingi T
Agnieszka od Kingi T - 2009-02-18 13:42
fajnie było z Wami patrzeć na 6,5% świata dzięki:)) szczególnie za niesamowite fotki - pozdrawiam:)
 
Ania
Ania - 2009-02-18 14:11
... i już... to koniec? :(
i co ja teraz bede czytała... sprawdzała co sie u was wydarzyło... kurcze!

zawarłyście tu niezły kawał...dobrej historii!
Gratuluje!
 
BPE
BPE - 2009-02-18 14:36
Wielkie gratulacje, podróż miałaś wspaniałą i śledziłam prawie od początku.
pozdrawiam
 
(Pani) Aneta
(Pani) Aneta - 2009-02-18 16:44
Mi też smutno, ze już się skończą wirtualne wyprawy w dalekie kraje... :(
Ale cieszę się, że wróciłyście całe i zdrowe i bogatsze (a Pani Dorotka to najbogatsza ;P) o doświadczenia, których z pewnością niejeden pozazdrości!
Pozdrowionka i do zobaczenia w Rzeszowie.
 
Paweł J.
Paweł J. - 2009-02-18 21:31
No tak. Jak to często bywa - zatoczyłaś pełne koło. Waszą wyprawę śledziłem dokładnie jako doskonały przejaw determinacji, dążenia do celu i sięgania po nieznane.
Podróże kształcą. I to w jedyny w swoim rodzaju sposób. Dodają nie tylko wiedzy ale i mądrości czyli czegoś, co tak trudno zdobyć...
Wasze zdjęcia i opisy tylko w znikomym stopniu oddały pełnię Waszych przeżyć, co dało się wyczuć, a mimo to przeniosły nas wszystkich w pewien nierealny i tajemniczy świat. I to za Waszą sprawą dane nam było w pewien sposób uczestniczyć w tej wyprawie.
Pamiętaj tylko, że jeszcze wiele procent świata zostało niezbadane i z całą pewnością warto sobie postawić pytanie o nową podróż.
Bo często tak właśnie jest, że nawet najdalsza podróż jest tak naprawdę podróżą wgłąb samego siebie i poznawanie kogoś naprawdę jedynego w swoim rodzaju.
Cieszę się z tej Waszej wędrówki. Jestem rad, że zdrowa powróciłaś do domu i będę się również cieszył, jak któregoś dnie powiesz mi, że znów zamierzasz wyruszyć.
(Choć, jak zostaniesz to się smucił nie będę :))

Gratuluję i do zobaczenia
 
Ala i Marek B.
Ala i Marek B. - 2009-02-18 23:25
Po prostu serdecznie WAM gratulujemy i dziękujemy za kilka miesięcy przeżyć duchowych i estetycznych.
Czekamy na książkę, wernisaż fotografii, wieczór wspomnień lub ...
Życzymy pomyślnej realizacji kolejnych marzeń i planów.
 
doska
doska - 2009-02-19 17:53
p. Dorotko witaj w domu
 
KARiDOR
KARiDOR - 2009-02-20 20:58
Pani Dorotko! sie normalnie wzruszylam, jak zobaczylam zdjecie Twojego polskiego pokoju z tym światowym ( nierozpakowanym jeszcze plecakiem ) i angielskim rowerem. Teraz to wszystko stanowi kawałek Ciebie.
PS. Dobrze, że jestes cała i zdrowa.
My tez czekamy na opowiesci i pokaz zdjec!!!
 
Elzbieta i Michal
Elzbieta i Michal  - 2009-02-24 15:31
DO,WITAJ W DOMU!!!!!Bardzo sie cieszymy,ze szczesliwie wrocilas,ale....Zalujemy(mysle,ze razem z Toba),ze ta cudowna podroz dobiegla konca i nasze codzienne sledzenie Twoich i Waszych losow razem z nia...Mowilam Ci,ze JESTES WIELKA???Wiesz,DO,ja mysle,tzn ,gdzies tam w glebi czuje,ze TA wyprawa,to byl Twoj pierwszy krok ku wielkiej niewiadomej,jaka jest cala "reszta" swiata i ze to moze byc kolejnym wyzwaniem dla Ciebie.Wiem,ze nie teraz,ale kiedys,moze.....Sciskamy serdecznie i ..czekamy !DO MILEGO!!!bo to musi nastapic :D!!!!!!
 
Ania
Ania - 2011-02-22 10:28
wspaniała relacja, Twoje posty mega mi się przydadzą w Guate - dziękuje. Jak znajdziesz kiedyś czas tylko napisz gdzie wyczytałaś, że "Mały Książę" został napisany w Antigua
 
triodorio
triodorio - 2011-03-15 21:29
Zauwazylas,ze napisalas komentarz niemal idealnie dwa lata po zakonczeniu naszej wyprawy? To mi wyglada na jakis znak;) Moze czas pomyslec o nastepnej?;) W kazdym razie super,ze jeszcze ktos tu zaglada! Co do Malego Ksiecia,to juz nie pamietam,czy to gdzies wyczytalam,czy przypadkiem nie opowiedzial mi o tym Heini (a on o Guatemali wie najwiecej:) Zazdroszcze,ze tam wyruszasz. Baw sie dobrze i pozdrow ode mnie chicken busy!
 
 
triodorio
DorotaEwelinaDośka DEDy
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 98 wpisów98 534 komentarze534 532 zdjęcia532 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróże
16.09.2008 - 18.02.2009