Geoblog.pl    triodorio    Podróże    Latin America / Ameryka Łacińska    Pech
Zwiń mapę
2009
23
sty

Pech

 
Gwatemala
Gwatemala, Antigua
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 30729 km
 
Czy kiedys napisalam, ze w ¨chicken bus¨ mieszcza sie 3 osoby na siedzeniu? Otoz mylilam sie. Maksymalna i wcale nie zaskakujaca ilosc osob to 5:) Na razie mialam szczescie byc tylko jedna z czterech;) ¨Chicken bus¨ nie nalezy do najwygodniejszych srodkow transportu, ale to najtanszych zdecydowanie tak. Cenowo wygrywa potrojnie z popularnymi tu wsrod turystow tzw. shuttle czyli minibusami, ktore przyjezdzaja po ciebie gdzie chcesz i dowoza cie dokad chcesz. Ale jesli ktos lubi przygody - ¨chicken bus¨ moze byc jedna z nich (a nuz trafi mu sie czterech wspolpasazerow na siedzeniu i plecak rzucony gdzies tam na dach autobusu:)

Wracam do Antigua, bo nie mam innego wyjscia. To miasto jest takim turystycznym centrum Gwatemali. Jadac z zachodu na poludnie, z poludnia na polnoc, ze wschodu na zachod itp. musisz przesiasc sie wlasnie tutaj. Podobnym punktem ¨lacznikowym¨ moze byc tez Guatemala City, ale... po co ryzykowac?

Z Antigua wieczorny bus zabiera mnie na przesiadke do Guatemala City. I wtedy sie zaczyna... Niestrawnosc albo raczej ostre zatrucie pokarmowe... Tak, toaleta na dworcu bez biezacej wody, a oba autobusy - bez toalety. Wiecej nie musze dodawac. Resztkami sil walczac z wlasnym cialem, odbywam 12-godzinna podroz na polnoc Gwatemali... :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
triodorio
triodorio - 2009-01-25 23:29
Korzystajac z chwili internetowego spokoju, chce Wam wszystkim podziekowac za udzial w glosowaniu! Udalo sie!!! Jestesmy w pierwszej dziesiatce!!! :)
Dziekuje, bo to tylko i wylacznie Wasza zasluga. 182 przyjaciol! My to jednak mamy szczescie:)
 
joofie
joofie - 2009-01-26 11:23
Obserwuje podoroz jednej dziweczyny (mrutrips), ktora tez jest w Gwatemali i tez sie pochorowala. Czyzby w Ameryce czychala na nas 'zemsta Majow'? I czy lekiem na nia tez moze byc coca-cola?
Sciskam mocno:)
 
kinga t.
kinga t. - 2009-01-26 12:54
Witam Cie serdecznascie Głupolu,
Własnie przez chyba ponad godzine nadrabialam zaleglosci w czytaniu. Troche byłam odcieta od swiata ludzi i internetu. Teraz jestem. Jestem chwilowo w Rzeszowie (gdzie choruje sobie w spokoju z moimi bracmi) i gdzie zaraz ma odwiedzic mnie Ewelina!
Przykro mi z powodu twoich fizycznych cierpien. Niestety laczylismy sie w bólu bo w Polsce grasowała nie tak dawono grypa żoładkowa ! ;)
Usciski
Dzieki za telefon i czekam na ciebie
W lutym bedzie tez Zndruszko w Krakowie
Zobaczymy czy w tym samym momencie co to :)
Usciski
 
Ania
Ania - 2009-01-26 17:23
mżna wam jeszcze w jakiś sposób pomóc?
coś wysłac? jakiegoś smska? :)
 
KARiDOR
KARiDOR - 2009-01-27 20:39
Twoja opowieść o chorobie przypomniałam mi moją indyjską bakterię. Masz szczęscie, że dałaś rade dojechać do celu, bo ja przez dwanaście godzin myślałam, że tam wyzione ducha i nie byłam w stanie nawet podnieść się z łużka i o własnych siłach dojść do toalety.
 
mrutrips
mrutrips - 2009-02-10 21:54
hehe joofie to chyba o mnie ;) ale zabawnego w tym nic nie bylo... choc w moim wypadku to przypuszczam, ze byla to bardziej zemsta szczurow, ktore okazalo sie, ze dosc licznie opanowaly (jak mi sie wydawalo - uroczy) hostel, w ktorym sie zatrzymalam, sick!

Pozdrawiam dziewczyny i zycze duzo zdrowka oraz jedynie pozytywnych przygod! :)))
 
 
triodorio
DorotaEwelinaDośka DEDy
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 98 wpisów98 534 komentarze534 532 zdjęcia532 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróże
16.09.2008 - 18.02.2009