Geoblog.pl    triodorio    Podróże    Latin America / Ameryka Łacińska    Niepokoj Oceanu Spokojnego
Zwiń mapę
2009
03
lut

Niepokoj Oceanu Spokojnego

 
Gwatemala
Gwatemala, Monterrico
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 31727 km
 
Ocean Spokojny na wybrzezu Gwatemali wcale nie jest taki spokojny. Ma w sobie niesamowita sile. Probuje sie z nia zmagac, ale konczy sie na dwoch 15-minutowych walkach, w ktorych przegrywam. Fale nie wygladaja groznie - woda spienia sie wlasciwie przy samym brzegu. Pozory jednak myla. Sila, z jaka te niewielkie fale uderzaja o piasek, jest ogromna! Stoje w wodzie po kolana. Fala powracajaca z brzegu do oceanu ciagnie mnie z cala swoja moca ku glebinie. W tym samym czasie nadchodzi kolejna fala, ktora gora pcha mnie w przeciwnym kierunku. Podcinaja mi nogi. Upadam.

Jestem w Monterrico - malenkim miasteczku na wybrzezu Pacyfiku. To miejsce jest tak inne od wszystkich nabrzeznych, nadoceanicznych miejsc, ktore widzialam dotad. Wyroznia je czarny, powulkaniczny piasek i pustka. To miejsce lubie chyba najbardziej. Nie ma tu wielu turystow. Spaceruje po wymarlej plazy i patrze, jak armie bialych, spienionych fal wkraczaja co chwile na terytorium czarnego piasku. Naturalny negatyw, wywolujacy bardzo pozytywne zjawisko;)

Przechadzam sie tez po miasteczku, niesamowicie spokojnym i cichym. Spotykam ludzi, jem obiad, kupuje owoce i wracam na moja plaze. Moge godzinami patrzec na ocean. Hipnotyzuje mnie swoja moca i niespokojnym pomrukiwaniem. Nagle budze sie z zamyslen i widze, ze juz zachodzi slonce. Rybacy ruszaja na nocny polow, a zlote swiatlo odbija sie w tafli oceanu. Wielka mala chwila. Czasami tak trudno mi uwierzyc, ze jestem wlasnie tu, wlasnie teraz. Pisze na piastku dwa slowa: "ja" i "piekno". Potem zloto przemienia sie w czerwien. Karmazynowa kula odprowadza mnie do hostelu.

Wieczor spedzam z poznana w hostelu para i dziecmi wlascicielki, ale potem ide jeszcze raz zaczerpnac towarzystwa oceanu. Nad mroczna i mruczaca woda ktos zapalil gwiazdy i ksiezyc w ksztalcie litery U. Gdzies tam polyskuja ogniska, ktos spiewa, ktos patrzy. A ja szepcze do ucha Pacyfiku slowa pozegnania. On odpowiada. Calonocna, szumiaca mantra. "Wroc..."
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (11)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Ania
Ania - 2009-02-06 21:28
zdjęcia poprostu śliczne.. ciepło i piekno tego co tam zobaczyłaś i co tak bardzo Cie zauroczyło,az z nich promienieje ..do tego stopnia,ze chce sie jechac w taka podróż..
zaglądam codziennie.i czasem zastanawiam sie..co bede czytała z takim zaciekawieniem kiedy ta podróż sie skończy...3mam kciuki i pozdrawiam choc nie znam ;)
p.s.
-czy ktos ci mówił,ze masz palce jak z komiksu?
:)
 
Panna Anna
Panna Anna - 2009-02-07 05:03
Wielka stopa! :D
 
mama Ewel
mama Ewel - 2009-02-08 11:04
Pani Dorotko!
to zdjęcie na którym jesteś Ty i zachodzące słońce- wygrywa! Jest najlepsze ze wszystkich! Gratuluję, czekamy na Ciebie , wracaj!
 
(Pani) Aneta
(Pani) Aneta - 2009-02-08 15:08
Przypomniało mi się to Twoje zdjęcie 'JA' zrobione z kamieni, które wisiało przed wejściem na kółko... ale to dawno było... Pozdrowionka ciepłe :)
 
KARiDOR
KARiDOR - 2009-02-08 16:47
Zgadzam sie z Mamą Ewel - mi też to zdjęcie się najbardziej podoba.
Ps. Wracaj nam szybko do Halifaxu, bo brakowało Cię na Adasiowym bilardzie i Radkowych urodzinach!!! To pisamm ja - Dor ...ale myślę, że Kar się ze mną zgadza :)
 
Radek
Radek - 2009-02-09 10:50
TAK TAK TAK dolaczam sie do Karidor, czekamy
 
 
triodorio
DorotaEwelinaDośka DEDy
zwiedziła 6.5% świata (13 państw)
Zasoby: 98 wpisów98 534 komentarze534 532 zdjęcia532 6 plików multimedialnych6
 
Moje podróże
16.09.2008 - 18.02.2009